Wydziedziczenie – instytucja prawa spadkowego, pozwalająca spadkodawcy, przy spełnieniu enumeratywnie wyliczonych przesłanek, na pozbawienie określonych osób prawa do zachowku, ma niemałe znaczenie dla innej instytucji tej gałęzi prawa, jakim jest zachowek. Wydziedziczenie dla swojej skuteczności musi zostać zamieszczone w ważnie sporządzonym testamencie. Niemożliwe jest wydziedziczenie pod warunkiem, ani z zastrzeżeniem terminu.
Artykuł 1008 k.c. wyraźne określa przypadki, gdy uprawniony (zstępny, małżonek, rodzic) może zostać pozbawiony prawa do zachowku. Są to kolejno:
- uporczywe postępowanie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego wbrew woli spadkodawcy;
- dopuszczenie się względem spadkodawcy albo jednej z najbliższych mu osób umyślnego przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub wolności albo rażącej obrazy czci;
- uporczywe nie dopełnianie względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych.
Podstawę obliczenia wysokości zachowku stanowi udział spadkowy, który przypadłby uprawnionemu przy dziedziczeniu ustawowym. Udział, wyrażony ułamkiem, należy określić oddzielnie dla każdego uprawnionego, z zastrzeżeniem art. 992 k.c., który każe pominąć tych, którzy zrzekli się spadku lub zostali wydziedziczeni. Zatem, gdy dojdzie do wydziedziczenia powiększają się udziały spadkowe spadkobierców niewydziedziczonych, wpływając tym samym na wysokość zachowku. Wartość zachowku to 1/2 wartości udziału spadkowego, chyba że spadkobierca jest nieletni lub całkowicie niezdolny do pracy – wtedy też wartość ta wyniesie 2/3 wartości udziału spadkowego.
Dla zobrazowania warto przedstawić to na przykładzie. Przyjmijmy, że zmarły spadkodawca miał trzech bezdzietnych synów, którzy byli jedynymi spadkobiercami. Gdyby nie pozostawił testamentu, każdy z nich, ex lege, dziedziczyłby 1/3 części masy spadkowej. Zakładając, że wartość dziedziczonego majątku wynosiła 900 000 zł każdy z synów dziedziczyłby po 300 000 zł.
Inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby zmarły zdecydował się sporządzić testament, w jego treści czyniąc wyłącznie wzmiankę o wydziedziczeniu jednego z synów, za przyczynę wskazując na przykład alkoholizm, który za życia stale potępiał. Jeżeli tak by się stało, wydziedziczonego syna traktowalibyśmy tak jakby nie dożył otwarcia spadku, a ponieważ nie miał żadnych zstępnych, którzy weszliby na jego miejsce (zgodnie z zasadą dziedziczenia według głów) jego udział spadkowy wpłynąłby na powiększenie udziałów spadkowych dwóch pozostałych synów. W takim przypadku, przy założeniu jak powyżej (trzech bezdzietnych synów oraz brak jakichkolwiek innych spadkobierców ustawowych lub testamentowych), dwóch niewydziedziczonych synów, na mocy ustawy dziedziczyłoby po 450 tyś. zł – na które złożyłyby się łącznie 1/3 części masy spadkowej oraz po 1/2 masy spadkowej, która przypadłaby trzeciemu z synów, gdyby nie został wydziedziczony.
Rozszerzając tak przedstawiony kazus można również pokusić się o wyliczenie ewentualnego zachowku. Gdyby na przykład spadkodawca w opisanym testamencie nie tylko wydziedziczył jednego z synów, ale dodatkowo cały majątek zapisał zajmującej się nim od lat sąsiadce, to dwóch niewydziedziczonych synów miałoby wobec niej roszczenie o zachowek. Przysługiwałby on w wysokości 1/2 udziału spadkowego, czyli w opisanej sytuacji byłoby to 225 tyś. zł.